KRÓL LEW
Biblioteczka młodego kinomana. Przeczytaj zanim obejrzysz!
Autor Praca zbiorowa
Tytuł Król Lew Walt Disney
Rok wydania 1995
Nazwa wydawnictwa Egmont
Autor Praca zbiorowa
Tytuł Król Lew Disney
Rok wydania 1994
Nazwa wydawnictwa Egmont
Autor Małgorzata Strzałkowska
Tytuł Król Lew. Złota kolekcja bajek
Rok wydania 2023
Nazwa wydawnictwa Hachette Livre
Autor Katarzyna Sandecka
Tytuł Król Lew. Disney kolekcja
Rok wydania 2004
Nazwa wydawnictwa Egmont
Autor Bobbi J.G. Weiss, Sparky Moore
Tytuł Disney w komiksie. Król Lew
Rok wydania 2021
Nazwa wydawnictwa Deagostini
Ocalić od zapomnienia
KRÓL LEW
(The Lion King)
USA 1994, 89 min
Reżyseria Rob Minkoff, Roger Allers
Scenariusz Jonathan Roberts, Linda Woolverton, Irene Mecchi
Muzyka Hans Zimmer
Montaż John Carnochan, Tom Finan, Ivan Bilancio
Scenografia Chris Sanders
Studio Walt Disney Pictures
Walt Disney Feature Animation
Simba jest bardzo ciekawym świata lwiątkiem, a zarazem następcą Mufasy, władcy Lwiej Ziemi. Królem pragnie jednak za wszelką cenę zostać Skaza, brat Mufasy. Nienawiść do bratanka popycha go do uknucia podłej intrygi. W jej wyniku Mufasa ginie, a Simba w poczuciu winy opuszcza Lwią Ziemię.
Wycieńczonego lwa odnajduje dwójka wesołych przyjaciół- surykatka Timon i guziec Pumba. Przekazują młodemu lwu swą wielką życiową mądrość: hakuna matata, czyli „nie martw się”. Simba wiedzie z Timonem i Pumbą beztroskie życie do czasu, gdy spotyka Nalę, przyjaciółkę z dzieciństwa. Nala mówi mu o okrucieństwach i zniszczeniach w krainie rządzonej przez Skazę. Mimo to Simba nie może się zdecydować na powrót, ponieważ ciągle ucieka przed przeszłością. Czy duch Mufasy pomoże Simbie podjąć właściwą decyzję?
opis dystrybutora kino
GENEZA FILMU
Na pomysł realizacji filmu, którego akcja rozgrywać się będzie w Afryce, a treścią będzie dojrzewanie głównego bohatera, wpadli scenarzyści z Walt Disney Feature Animation. Początkowo film miał nosić tytuł „Król dżungli”, a jego przygotowanie- podobnie jak to miało miejsce w przypadku innych pełnometrażowych filmów animowanych ze studia Disneya- zajęło kilka lat. W przeciwieństwie do wielu klasycznych produkcji Disneya, „Król Lew” powstał w oparciu o scenariusz oryginalny i nie jest ekranizacją znanej wszystkim baśni, ani innego utworu literackiego.
Reżyserię powierzono debiutantom: Robowi Minkoffowi i Rogerowi Allersowi. Roger Allers, który dołączył do ekipy w październiku 1991 roku mówi: Fabuła „Króla Lwa” opiera się na relacjach łączących ojca z synem. W jednej ze scen widzimy, jak mały Simba przykłada łapę do śladu pozostawionego przez ojca, a obraz ten urasta do rangi symbolu. Simba zostaje zbyt wcześnie pozbawiony ojca i czuje się niegodny jego pamięci. W mojej ulubionej scenie ojciec powraca jako duch i namawia syna, by uwierzył w siebie. Przekonuje Simbę, że to właśnie on jest jego spadkobiercą.
Rob Minkoff mówi: „Król Lew” różni się od filmów, które studio Disneya realizowało wcześniej. „Aladyn”, „Piękna i Bestia” , „Mała syrenka” były w gruncie rzeczy opowieściami o miłości, podczas gdy „Król Lew” skupia się na relacjach ojciec- syn. W owym czasie była to zupełna nowość.
Odpowiedzialna za ostateczny kształt fabuły Brenda Chapman mówi: Film realizowany według oryginalnego scenariusza, stawia przed nami szczególne wyzwania, bo nie istnieje pierwowzór literacki, na którym moglibyśmy się oprzeć. Nie istnieje struktura, która mogłaby nam posłużyć za punkt wyjścia. W trakcie pracy wprowadziliśmy istotne zmiany do scenariusza, początkowo bowiem Simba nie tracił dumy nawet po śmierci ojca, a nam zależało, aby widzowie z nim sympatyzowali. Dołożyliśmy także wszelkich starań, by tło i pozostałe postacie wydawały się widzom interesujące. W rzeczywistości bowiem lwy głównie śpią, jedzą i nie posługują się żadnymi narzędziami.
Punktem zwrotnym była dla nas wyprawa do Kenii, gdzie pojechaliśmy w 1991 roku. Wtedy właśnie wpadliśmy na pomysł piosenki „Hakuna Matata”, bo to powiedzenie jest tam bardzo popularne. Nonsensowne rymowanki Rafiki, podsunął nam z kolei nasz przewodnik, który zapamiętał je z dzieciństwa. Zanotowałam je i wykorzystałam w scenie między Simbą i Rafiki- mówi Hapman.
W kwietniu 1992 roku do ekipy dołączył reżyser Rob Minkoff. Wziął on udział w dwudniowej sesji, w czasie której przedyskutowano radykalne zmiany w scenariuszu. Obecni byli na niej także producent Don Hahn, który „przewodniczył” obradom, współreżyser Roger Allers, Brenda Chapman oraz reżyserzy Kirk Wise i Gary Trousdale, świeżo po sukcesie „Pięknej i Bestii”. W efekcie zmieniono „osobowość” Simby i rozwój akcji w drugiej części filmu.
Latem na planie zjawiła się scenarzystka Irene Mecchi, którą po kilku miesiącach wsparł współautor scenariusza Jonathan Roberts. Wspólnie z reżyserami doszlifowali oni fabułę, wprowadzając do niej więcej sytuacji komediowych z udziałem Timona i Pumby oraz hien.
ANIMACJA POSTACI
Producent Don Hahn zgromadził na planie sztab ekspertów, którzy służyli ekipie radą i pomocą. Na jego czele stali Jim Fowler- badacz dzikiej przyrody oraz konsultant z zakresu anatomii- Stuart Sumida. Animatorzy odbyli liczne wycieczki do ogrodów zoologicznych, botanicznych i parków safari w Los Angeles, San Diego, Miami i Palm Springs. Studiowali także zachowania lwów i innych zwierząt, które sprowadzono specjalnie w tym celu do atelier.
Za animacje dorosłego Simby odpowiedzialny był Ruben Aquino. Jak mówi: Ruchy zwierząt trudno jest oddać w animacji. Zwierzęta mają cztery łapy, trzeba więc zwracać uwagę na więcej szczegółów. Zależało mi na tym, by widzowie przekonani byli, że mają do czynienia z żywym lwem. Studiowałem więc anatomię tych zwierząt, a źródłem inspiracji były dla mnie klasyczne filmy Disneya, takie jak „Zakochany kundel”, „Księga dżungli” czy „Bambi”, w których czworonogi obdarzono niezwykle wyrazistą osobowością.
Animację złowieszczego Skazy nadzorował Andreas Deja, odpowiedzialny wcześniej za Gastona z „Pięknej i Bestii”, Jafara z „Aladyna”, a także Lilo z filmu „Lilo i Stich”.
Jak mówi: Początkowo nie miałem pojęcia jak obdarzyć ludzką osobowością bohatera, który nie ma rąk. Ręce pełnią przecież ważną rolę w wyrażaniu emocji. Ostatecznie skupiłem się na mowie ciała, ruchach głowy i wyrazie „twarzy”. Przekonałem się jak wiele można wyrazić subtelnymi detalami, takimi choćby jak uniesienie brwi. Skaza wyraża swą osobowość sposobem chodzenia. Chodzi inaczej niż pozostałe lwy. Jest bardzo przebiegły, stąpa więc ostrożnie, bliżej ziemi, niemal sunie, podczas gdy inne lwy stąpają pewnie i ciężko. Postać złoczyńcy to raj nie tylko dla aktora ale i animatora. „Czarne charaktery” są bowiem bardzo wyraziste i fascynujące.
Za animację komicznego duetu Timon- Pumba, odpowiedzialni byli dwaj animatorzy Tony Bancroft i Mike Surrey. Mike Surrey mówi: W rzeczywistości guziec pożarłby pewnie surykatkę, my jednak pozwoliliśmy sobie uczynić ich przyjaciółmi.
Tony Bancroft dodaje: Pumba jest niczym scena obrotowa dla Timona. Timon siedzi mu zwykle na głowie lub nosie albo wdrapuje się na niego. Nasi bohaterowie nieustannie wchodzą ze sobą w interakcję, świetnie się więc bawiliśmy z Mike’iem animując ich.
Nad animacją ptaszka pełniącego funkcję sekretarza króla Mufasy- nosoroga Zazu, czuwała Ellen Woodbury: Uwierzyłam, że sama potrafię fruwać, bo animując Zazu musiałam fantazjować na temat emocji, które towarzyszą lataniu. Poczułam się wyzwolona…
Małego Simbę animował Mark Henn: Simba przeżywa wzloty i upadki, a więc- jak sądzę- może się z nim identyfikować każdy z nas. Widzowie muszą się z nim utożsamiać, bo w przeciwnym razie nie mogłoby być mowy o sukcesie.
MUZYKA Z „KRÓLA LWA”
Na planie „Króla Lwa” spotkało się trzech wybitnych muzyków, którzy pomogli nadać filmowi ostateczny kształt.
Jako pierwszy dołączył do ekipy autor tekstów piosenek Tim Rice: Szefowie studia poprosili mnie, bym podpowiedział im, kto mógłby napisać muzykę do naszego filmu. Powiedzieli, że mogę wskazać kogo chcę, pod warunkiem, że będzie to najlepszy z najlepszych. Wymieniłem nazwisko Eltona Johna zaznaczając, że pewnie nie uda się nam go pozyskać, bo jest bardzo zajęty i od ćwierć wieku nie napisał muzyki do filmu. Ku mojemu zdziwieniu Elton powiedział „tak”.
Tomas Schumacher, który pojechał do Londynu, by spotkać się z Eltonem Johnem i roztoczyć przed nim wizję przyszłego filmu mówi: Początkowo baliśmy się tego spotkania, bo myśleliśmy, że Elton John może być bardzo zajęty lub trudny we współpracy. On tymczasem okazał się nieocenionym sojusznikiem. Wykorzystaliśmy wiele jego pomysłów- gdyby nie on, „Król Lew” byłby zupełnie innym filmem.
Elton John mówi: Postanowiłem napisać piosenki do „Króla Lwa”, bo ogromnie cenię filmy Disneya, a ponadto spodobał mi się scenariusz, i ludzie z którymi miałem pracować. Cieszyłem się także dlatego, że bohaterami „Króla Lwa” były zwierzęta, a „Księga dżungli” to jeden z moich ulubionych filmów Disneya. Uważam, że „Król Lew” to najzabawniejszy film Disneya od czasu „Księgi dżungli”- a kto wie, może najzabawniejszy w ogóle.
Elton John i Tim Rice znali się od lat i wielokrotnie współpracowali ze sobą w przeszłości, m.in. przy piosence „Legal Boys” z wydanego w 1982 roku albumu „Jump Up”. Rice współpracował także z takimi sławami jak Sir. Andrew Lloyd Webber, Paul McCartney i Freddie Merkury.
Tim Rice mówi: Przed przystąpieniem do pracy nad “Królem Lwem” pisałem zwykle “pod muzykę”. Elton John jest jednym z nielicznych kompozytorów, którzy wolą mieć najpierw tekst. Było to o tyle istotne, że w animowanym filmie Disneya, liczy się przede wszystkim rozwój akcji, a więc i dialogi.
Tim Rice współpracował ściśle z producentem, reżyserami i scenarzystami, wszystkim bowiem zależało na tym, by piosenki stanowiły integralną część filmu. Gdy zaakceptowano tekst kolejnej piosenki i jej miejsce w filmie, Rice powiadamiał o tym Eltona Johna. Tim Rice mówi: Zafascynowały mnie metody i tempo pracy Eltona. Zawsze powtarzał, że jeśli nie skomponuje melodii w ciągu 10 minut, zaczyna pracę od początku. Obserwowałem kulisy powstania piosenki „Krąg życia”. Tekst dałem mu na początku sesji, około drugiej po południu, bo nie chciał go dostać wcześniej. O wpół do czwartej skończył pracę i nagrał wersję próbną, która zachwyciła nas wszystkich.
Spośród pięciu piosenek, które Elton John i Tim Rice napisali na potrzeby „Króla Lwa”, jedna zatytułowana „Krąg życia”, zajmuje w nim miejsce szczególne. Powstała ona jako trzecia w kolejności, a twórcy postanowili, że otwierać będzie film. W wersji oryginalnej śpiewa ją Carmen Twillie, natomiast w polskiej- Joanna Dark. Tim Rice mówi: „Krąg życia” wskazuje na najważniejsze przesłanie filmu. Mówi o tym, że wszystko jest ze sobą powiązane, a nikt z nas nie jest „samotną wyspą”.
Ostateczną wersję zarówno tej piosenki, jak i całej oprawy muzycznej filmu, zawdzięczamy kompozytorowi i aranżerowi Hansowi Zimmerowi („Rain Man”, „Thelma i Louise”). Zimmer zwrócił uwagę producentów „Króla Lwa”, dzięki opartej na afrykańskich rytmach muzyce do filmu „The Power of One”. Przydał on popowo- rockowo- gospelowym melodiom Eltona Johna afrykańskiego brzmienia, uzupełniając je o autentyczne skandowanie Zulusów, śpiewy chóralne i rytmy, które nierozerwalnie kojarzą się z Czarnym Lądem. Z pomocą urodzonego w Afryce wokalisty i aranżera Lebo M., Zimmer pozyskał do współpracy śpiewaków z Los Angeles, Londynu i Afryki Południowej, którzy nagrali partie chóralne. Lebo M. napisał także zuluskie słowa do „Kręgu życia” i innych piosenek, które słyszymy w filmie.
Don Hahn mówi: Tim Rice i Elton John napisali wspaniałe piosenki, a Hans Zimmer nadał im ostateczną formę. Elton John ma niezwykły dar komponowania melodii, które głęboko poruszają słuchaczy. Hans Zimmer przydał im dodatkowego wymiaru, włączając do nich muzykę perkusyjną i śpiewy chóralne. Wzbogacił tym samym emocjonalną wymowę filmu.
Hans Zimmer mówi: Elton John wykazał się nie lada odwagą. Wręczył mi próbne nagrania mówiąc, że mogę z nimi zrobić co chcę. Były to wspaniałe piosenki, a ja przydałem im tylko nieco kolorytu. W pewnym sensie czułem się jak animator. Siadałem do fortepianu z czarno-białym szkicem i zaczynałem dodawać kolorów. Postanowiłem włączyć do filmu muzykę chóralną, bo uważam, że przemawia ona do emocji bardziej niż muzyka instrumentalna.
Podczas gdy Zimmer eksperymentował w swym supernowoczesnym studiu nagraniowym, Lebo M. pracował nad partiami chóralnymi. W kwietniu 1994 roku Lebo M. wyjechał do położonego o 240 kilometrów od Johannesburga Mmabatho, gdzie z pomocą Mbongeni Ngemy („Sarafina”) nagrał ostateczną wersję piosenek, które wykonał trzydziestoosobowy chór tamtejszych śpiewaków.
Największym wyzwaniem okazała się dla twórców „Pieśń o miłości”. Tim Rice przyznaje, że w ciągu kilku lat powstało 15 różnych wersji tekstu. Początkowo piosenkę mieli śpiewać Timon i Pumba. Elton John namówił jednak reżyserów, by główny temat miłosny filmu wykonali Simba i Nala. Oryginalną wersję piosenki w niezapomnianym wykonaniu Eltona Johna, możemy usłyszeć w napisach końcowych.
Opowiadającą o ambicjach małego lwa piosenkę Simby „Strasznie już być tym królem chcę”, Elton John określa z kolei jako „zawadiacki utwór łączący elementy stylu Eddie’ego Cochrana i Motown”. Złowieszczy Skaza (Jeremy Irons/ Marek Barbasiewicz) śpiewa w filmie piosenkę zatytułowaną „Przyjdzie czas”. Don Hahn mówi: To klasyczna piosenka „czarnego charakteru”, w której złoczyńca podkręca wąsa i wyjawia szczegóły uknutej przez siebie intrygi. Dzięki niej widzowie poznają motywacje jego działań.
Ostatnia z napisanych piosenek nosi tytuł „Hakuna matata”, co w języku suahili oznacza „nie martw się”. Wyraża ona skrajnie odmienną filozofię od tej, którą poznaliśmy w „Kręgu życia” i pokazuje, jak wygląda życie Simby u boku jego nowych kompanów- Timona i Pumby. Starania twórców zostały docenione i nagrodzone. „Król Lew” otrzymał aż dwa muzyczne Oscary- za oryginalną ścieżkę dźwiękową i najlepszą piosenkę filmową. W tych samych kategoriach film uhonorowano Złotymi Globami.
Zapytacie dlaczego „Król Lew” nie zdobył Oscara w kategorii najlepszy pełnometrażowy film animowany? Odpowiedź jest bardzo prosta. Pierwszego Oscara w tej kategorii przyznano dopiero w 2001 roku.
INTERNET O FILMIE „KRÓL LEW”
AUTOR PUBLIKACJI Darek Arest
TYTUŁ PUBLIKACJI Recenzja filmu „Król Lew” (1994) LWI TRANSFER W 3D
ŹRÓDŁO Filmweb.pl
AUTOR PUBLIKACJI Bialy_Pielgrzym
TYTUŁ PUBLIKACJI Recenzja filmu „Król Lew” (1994) PONADCZASOWA OPOWIEŚĆ
ŹRÓDŁO Filmweb.pl
AUTORKA PUBLIKACJI Shamilka
TYTUŁ PUBLIKACJI Recenzja filmu „Król Lew” (1994) NAWET KRÓL CZASEM SIĘ BOI
ŹRÓDŁO Filmweb.pl
AUTOR PUBLIKACJI bartez 13_17
TYTUŁ PUBLIKACJI Recenzja filmu „Król Lew” (1994) HAKUNA MATATA
ŹRÓDŁO Filmweb.pl
AUTOR PUBLIKACJI Fidel
TYTUŁ PUBLIKACJI Recenzja filmu „Król Lew” (1994) WEHIKUŁ CZASU
ŹRÓDŁO Filmweb.pl
AUTOR PUBLIKACJI Andrei Romani
TYTUŁ PUBLIKACJI Recenzja filmu „Król Lew” (1994) „NIE UMIESZ RYCZEĆ, SIMBA”
ŹRÓDŁO Filmweb.pl
AUTORKA PUBLIKACJI Thumbelina
TYTUŁ PUBLIKACJI Recenzja filmu „Król Lew” (1994) PRZYGODA Z LWAMI W ROLI GŁÓWNEJ
ŹRÓDŁO Filmweb.pl
AUTOR PUBLIKACJI szalony_jak_mgla_i_snieg
TYTUŁ PUBLIKACJI Recenzja filmu „Król Lew” (1994) OPUS MAGNUM DISNEYOWSKIEJ ANIMACJI
ŹRÓDŁO Filmweb.pl
AUTOR PUBLIKACJI Tomasz Matuszczak
TYTUŁ PUBLIKACJI Recenzja wydania DVD filmu „Król Lew” (1994) KRÓL DISNEYA
ŹRÓDŁO Filmweb.pl
AUTOR PUBLIKACJI Karol Barzowski
TYTUŁ PUBLIKACJI KRÓL LEW. Nostalgia dwudziestokilkulatka
ŹRÓDŁO Film.org.pl
AUTOR PUBLIKACJI Tomasz Raczek
TYTUŁ PUBLIKACJI Perły kina. Komedie, przygody, animacje: „Król Lew”
ŹRÓDŁO kultura.onet.pl
AUTOR PUBLIKACJI Michał Zacharzewski
TYTUŁ PUBLIKACJI Król Lew (1994)
ŹRÓDŁO zdalaodpolityki.pl
AUTOR PUBLIKACJI Never Give Up
TYTUŁ PUBLIKACJI „Król Lew”. Miłe wspomnienie z dzieciństwa
ŹRÓDŁO fdb.pl
AUTORKA PUBLIKACJI Ewelina Piątkowska
TYTUŁ PUBLIKACJI „Król Lew”- ostatni wielki film Disneya?
ŹRÓDŁO histmag.org
AUTOR PUBLIKACJI Marcin Andrys
TYTUŁ PUBLIKACJI „KRÓL LEW 3D”- recenzja
ŹRÓDŁO paradoks.net.pl
AUTOR PUBLIKACJI Adam Krysiński
TYTUŁ PUBLIKACJI Król Lew: 25 lat
ŹRÓDŁO soundtracks.pl
(SOUNDTRACK RECENZJA)
AUTOR PUBLIKACJI Tomek Rokita
TYTUŁ PUBLIKACJI Hans Zimmer. Lion King, the (Król Lew) (1994)
ŹRÓDŁO filmmusic.pl
(SOUNDTRACK RECENZJA)
Projekt PAN AMBROŻY ZAPRASZA NA SEANS
Źródło MATERIAŁY PRASOWE DYSTRYBUTORA
Plakat Forum Film Poland
Autor opracowania, pomysłodawca i koordynator projektu: Mateusz Pietrzyk.