KRÓLEWNA ŚNIEŻKA I SIEDMIU KRASNOLUDKÓW


KRÓLEWNA ŚNIEŻKA I SIEDMIU KRASNOLUDKÓW


Biblioteczka młodego kinomana. Przeczytaj zanim obejrzysz!

  • Autor Walt Disney

Tytuł KRÓLEWNA ŚNIEŻKA I SIEDMIU KRASNOLUDKÓW

Rok wydania 1993

Nazwa wydawnictwa Egmont

  • Autor Walt Disney

Tytuł KRÓLEWNA ŚNIEŻKA I SIEDMIU KRASNOLUDKÓW

Rok wydania 1990

Nazwa wydawnictwa Egmont

  • Autor Praca zbiorowa

Tytuł KLASYKA DISNEYA KRÓLEWNA ŚNIEŻKA

Rok wydania 2010

Nazwa wydawnictwa Egmont

  • Autor Praca zbiorowa

Tytuł KRÓLEWNA ŚNIEŻKA I SIEDMIU KRASNOLUDKÓW. MAGICZNA KOLEKCJA

Rok wydania 2011

Nazwa wydawnictwa Egmont

  • Autor Praca zbiorowa

Tytuł KRÓLEWNA ŚNIEŻKA

Rok wydania 2004

Nazwa wydawnictwa Egmont

  • Autor Małgorzata Strzałkowska

Tytuł KRÓLEWNA ŚNIEŻKA I SIEDMIU KRASNOLUDKÓW. DISNEY ZŁOTA KOLEKCJA BAJEK

Rok wydania 1993

Nazwa wydawnictwa Hachette

  • Autor Praca zbiorowa

Tytuł DISNEY KOMIKS KRÓLEWNA ŚNIEŻKA

Rok wydania 2009

Nazwa wydawnictwa Deagostini


Ocalić od zapomnienia - KLASYKA

Nie da się opowiedzieć choćby skróconej historii filmu animowanego, bez wspomnienia o Disneyu i jego wytwórni. Tworzeniem animacji i filmów z elementami animowanymi, Walt Disney zajmował się przez wiele, wiele lat. Jednak jego pozycję na stałe ugruntował ogromny sukces, jaki przyniósł mu pierwszy, pełnometrażowy film animowany z dźwiękiem i w kolorze. Filmem tym była „Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków” z 1937 roku.


KRÓLEWNA ŚNIEŻKA I SIEDMIU KRASNOLUDKÓW

(Snow White and the Seven Dwarfs)

USA 1937, 83 min

Reżyseria David Hand

Scenariusz Dorothy Ann Blank, Richard Creedon, Merrwill DeMaris, Otto Englander, Earl Hurd, Dick Rickard, Ted Sears, Webb Smith

Zdjęcia Maxell Morgan

Muzyka Frank Churchill, Paul J. Smith, Leigh Harline, Larry Morey

Scenografia Tom Codrick, Ken Anderson, McLaren Stewart, Charles Philippi, Kendal O’Connor, Hugh Hennesy

Montaż Bill Melendez 

Studio Walt Disney Productions


   


GENEZA FILMU

Walt Disney przybył do Hollywood w roku 1923 i zajął się realizowaniem filmów animowanych, których bohaterami byli m.in. myszka Mickey i królik Oswald. W roku 1928 powstał film „Parowiec Willie”, w którym aktor i piosenkarz Al. Jonson partnerował myszce Mickey. Rok później odbyła się premiera „Tańca szkieletów”- filmu, który zapoczątkował cykl „Głupiutkich symfonii”. W późniejszych filmach z tego cyklu Disney eksperymentował barwą („Kwiaty i drzewa”); integracją narracji, rysunku postaci i muzyki („Trzy małe świnki”); wieloplanową kamerą, która dawała złudzenie wielowymiarowości („Stary młyn”) i przydaniem ludzkim postaciom maksymalnego realizmu („Bogini wiosny”). Dzięki tym eksperymentom jego animatorzy zdobyli doświadczenia, bez których nie mogło być mowy o realizacji pierwszego w historii kina pełnometrażowego filmu animowanego. We wczesnych latach 30-tych Disney rozważał możliwość nakręcenia „Alicji w Krainie Czarów”, w którym aktorce Mary Pickford „partnerowałyby” postacie wyczarowane przez animatorów i utrzymanej w podobnej technice ekranizacji dziejów „Ripa Van Vickle’a” z Willem Rogersem w roli tytułowej. Żaden w tych projektów nie doczekał się jednak realizacji.

Do realizacji pełnometrażowego filmu animowanego, zmusiły go w końcu względy ekonomiczne. W latach 30-tych kina wprowadziły bowiem tzw. „seanse łączone”, w ramach których pokazywano dwa filmy fabularne. Kreskówki Disney zepchnięto tym samym do ról „zapchaj dziur” i wyświetlano je tylko wtedy, gdy pozwalał na to czas projekcji pozostałych filmów.

Disneyowski weteran- kierownik artystyczny i projektant Ken Anderson wspomina: Pewnej nocy wróciliśmy do studia po kolacji, a Walt Disney zwołał czterdziestu z nas na plan. Usiedliśmy na składanych krzesełkach, pogasły światła, a Walt przez cztery godziny opowiadał nam historię Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków. Nie tylko opowiadał, ale wcielał się przy tym w każdą z postaci, a kiedy skończył powiedział nam, że taki właśnie będzie pierwszy pełnometrażowy film animowany. Byliśmy w szoku, bo doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, jak trudno jest realizować zwykłą kreskówkę, a on chciał się porwać na coś, czego nikt nigdy nie próbował. Zaraził nas jednak swoim entuzjazmem.

Animator Ollie Johnston wspomina: Walt Disney wykazał się nie lada odwagą. Cała historia opiera się na tym, że Królowa chce zamordować „Śnieżkę”. Jedna postać z kreskówki zabija drugą. Walt przekonał nas, że uda nam się to pokazać i wszyscy mu uwierzyliśmy.

Nieformalne warsztaty dla animatorów rozpoczęły się w domu Arta Babbitta, a potem przeniesiono je do studia, gdzie cieszyły się ogromnym wzięciem. Animatorami opiekował się Don Graham- ceniony instruktor z Chouinard Art Institute. Wpoił on swoim podopiecznym zasady motoryki, a dzięki jego ruchomym modelom, filmowa Śnieżka nie ma w sobie nic z niezręczności i sztywności bohaterki wcześniejszej „Bogini wiosny”.

Animatorzy wzorowali się na zdjęciach modeli: Śnieżką była na nich Marjorie Belcher, natomiast księciem- Louis Hightower. Aby uniknąć sztuczności, zmieniono nieco proporcje postaci i tła. Śnieżka ma głowę dwukrotnie większą od głowy modelki, a jej talię zredukowano do wymiarów postaci z kreskówki.

FAKTY I LICZBY

Realizacja „Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków” rozpoczęła się w roku 1934, zakończyła zaś trzy lata później. Nad filmem pracowało 750 artystów, w tym 32 animatorów, 102 asystentów, 107 fazistów (artystów, którzy wypełniają fazy ruchu pomiędzy kluczowymi rysunkami przygotowanymi przez animatorów), 20 specjalistów od kompozycji, 25 specjalistów od tła, 65 animatorów efektów specjalnych (którzy rysowali dym, wodę, chmury i inne efekty) i 158 specjalistów od barwienia i malowania postaci na przezroczystych celuloidach. Na gotowy film złożyło się ponad 250 tysięcy rysunków, a ścieżkę dźwiękową nagrała osiemdziesięcioosobowa orkiestra. Przyjmuje się, że na potrzeby całej produkcji przygotowano dwa miliony rysunków i szkiców.

Na planie „Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków” udoskonalono wieloplanową kamerę, która fotografowała postacie i elementy tła rozmieszczone na różnych poziomach, na szklanych płaszczyznach. Pozwoliło to przydać filmowi złudzenia trzeciego wymiaru. Każdy z takich planów trzeba było indywidualnie oświetlać, zmieniać odległość obiektywu i to z różną prędkością. Technikę tę zastosowano po raz pierwszy przy realizacji krótkometrażowej kreskówki z 1937 roku pt. „Stary młyn”. Zarówno twórców samej techniki jak i filmu, wyróżniono wtedy Oscarami.

Przygotowanie i wymieszanie 1500 barw i odcieni zajęło disneyowskim chemikom długie miesiące. Wszystkie barwy opracowano według specjalnych przepisów w laboratorium Disneya. Pracownice wydziału barw opracowały własną metodę, która pozwoliła nadać twarzy Śnieżki bardziej naturalny wygląd. Jak wspomina legendarny animator Frank Thomas: Panie nie były zadowolone z tego, że filmowa bohaterka ma jaskrawie czerwone policzki i niemodną fryzurę. Zmieniły więc jej wizerunek, nakładając naturalny róż i inne kosmetyki bezpośrednio na klatkę filmową. Walt Disney docenił ich wysiłki, zapytał jednak skąd wiedziały, jak nakładać makijaż na każdy z kadrów. „Panie Disney, nic innego nie robimy przez całe życie”- odpowiedziała mu wtedy jedna z nich.

Kiedy realizacja zbliżała się ku końcowi, Walt Disney zmuszony został wyciąć z filmu dwie sekwencje: jedną w której krasnoludki jedzą zupę i drugą, w której budują łóżko dla Śnieżki. Były one zabawne, ale nie wnosiły niczego do filmu, a tylko niepotrzebnie wydłużały czas projekcji. Ciężka praca animatorów i rysowników nie poszła jednak całkowicie na marne. Sceny zachowały się w archiwum studia, a ich fragmenty włączono do dokumentalnego filmu o realizacji „Królewny Śnieżki”, który wyprodukowano z okazji 50-tej rocznicy premiery filmu.

Wśród innych scen, których realizacji zaniechano, była scena śmierci matki Śnieżki w połogu i rozgrywająca się w marzeniach sekwencja ślubu bohaterki z Księciem.

MUZYKA I PIOSENKI

Na potrzeby „Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków”, muzycy studia Disneya- Frank Churchill, Paul J. Smith i Leigh Harline, skomponowali osiem piosenek. Oto one: „I’m Wishing”(śpiewaną przez Śnieżkę przy pałacowej studni życzeń), „One Song”(śpiewaną przez Księcia), „With a Smile and Song” (którą Śnieżka śpiewa leśnym zwierzętom i ptakom), „Whistle While You Work” (którą Śnieżka śpiewa sprzątając domek krasnoludków), „Heigh-Ho” (którą krasnoludki śpiewają w drodze do i z pracy w kopalni diamentów), „Buddle- Uddle- Um- Dum” (śpiewaną przez krasnoludki, które Śnieżka zmusza do umycia się przed obiadem), „The Dwarfs Yodel Song” (którą Śnieżka i krasnoludki śpiewają tańcząc wokół domku w lesie) oraz  „Some Day My Prince Will Come” (którą śpiewa Śnieżka u schyłku długiego, burzliwego dnia).

Piosenki z filmu przetłumaczono na kilkanaście języków, co zapewniło im międzynarodową popularność.

PRAPREMIERA ŚWIATOWA - 21 GRUDNIA 1937 ROKU

Ken Anderson wspomina: Zbliżał się dzień premiery, a my wciąż byliśmy w lesie, i to w sensie zarówno przenośnym, jak i dosłownym. O ile pamiętam, kopię filmu dostarczono do kina na kilka godzin przed pokazem.

Premiera odbyła się 21 grudnia 1937 roku, w sławnym Carthay Circie w Los Angeles. Wśród zaproszonych gości byli Charlie Chaplin, który przygotowywał się do realizacji „Dyktatora”, młoda Judy Garland, Douglas Fairbanks, Carole Lombard, Charles Laughton, Marlene Dietrich i John Barrymore, który ukrywał zapłakane oczy za ciemnymi okularami.

Animator i reżyser Wolfgang Reitherman wspominał: Widzowie bili brawo w przerwach między kolejnymi scenami zupełnie tak, jakby oglądali spektakl teatralny. Nigdy potem czegoś takiego nie widziałem. Następnego dnia wpadłem na Walta  Disneya. Zamiast myśleć o wakacjach, planował już następny film. Jeszcze się taki nie urodził, który by mu dorównał.

23 lutego 1939 roku „Królewnę Śnieżkę i siedmiu krasnoludków” wyróżniono specjalnym Oscarem- jednym dużym i siedmioma małymi. Disneyowi wręczyła go dziewięcioletnia wówczas Shirley Temple. W uzasadnieniu napisano : Dla Walta Disneya za „Królewnę Śnieżkę i siedmiu krasnoludków”- pionierskie osiągnięcie na polu animacji filmowej, które oczarowało miliony.

WALT DISNEY WSPOMINA „KRÓLEWNĘ ŚNIEŻKĘ”

Wiele lat po ukończeniu prac nad filmem Walt Disney podzielił się z innymi swoimi wspomnieniami: Gdy zaczynaliśmy pracę nad pierwszym w historii kina pełnometrażowym filmem animowanym, zewsząd dawały się słyszeć ostrzeżenia. Przepowiadano nam, że nikt nie wysiedzi na czymś takim. Zdawaliśmy sobie sprawę, że musimy rzucić się na głęboką wodę i zdać na łut szczęścia. Nie było mowy o oszczędnościach i kompromisach, a były to czasy, w których cały kraj zmagał się z kryzysem. Gdy budżet przekroczył wszelkie granice, ja sam zacząłem mieć wątpliwości, czy uda nam się odzyskać zainwestowane pieniądze. W krytycznym okresie studio odwiedził wielki showman W.G. Van Shamus- dyrektor Radio City Music Hall w Nowym Jorku. Pokazałem mu fragmenty filmu, a on natychmiast zgodził się go wyświetlać. Ogromnie podniosło nas to na duchu. Potem przyszedł szok. Mój brat Roy powiedział mi, że jeżeli chcemy skończyć film, musimy pożyczyć ćwierć miliona dolarów. Musiałem zabrać te same fragmenty, które oglądał Van Shamus i pokazać je bankierom, którzy mieli nam udzielić pożyczki. Bałem się, że nie zrobią one na nich takiego samego wrażenia. W oznaczonym dniu siedziałem sam z Joe Rosenbergiem z Bank of America, starając się przekonać go, by pożyczył nam ćwierć miliona na podstawie tego co zobaczył. Gdy zapaliły się światła, nie zobaczyłem na jego twarzy żadnej reakcji. Wstał, wyszedł z sali projekcyjnej i odwrócił się do mnie mówiąc- „Walt, ten film zarobi fortunę”. Jak pewnie wiecie dostaliśmy pożyczkę, film zarobił kasę, a gdyby przepadł, nie byłoby dziś studia Disneya…”.



NOWY KSZTAŁT FILMU

Na potrzeby wznowienia z okazji 50-tej rocznicy powstania filmu, która przypadła na rok 1987, oryginalny utrwalony azotanem negatyw odnowiono w laboratorium YCM Labs w Burbank, które przywróciło do dawnej świetności m.in. „Przeminęło z wiatrem” i setki innych filmów. Negatyw wyczyszczono klatka po klatce, naprawiono także uszkodzenia perforacji. Po ukończeniu prac wykonano nową pozytywową kopię- matkę. Wykorzystano do tego celu kopiarkę kontaktową, która w przeciwieństwie do optycznej, zapewnia pełniejsze odwzorowanie negatywu. Dzięki nowoczesnej emulsji barwy lśnią dziś pełnym blaskiem, a swą jakością dzisiejsze kopie przewyższają nawet te, które oglądali widzowie kin premierowych w roku 1937.

Na potrzeby wznowienia w roku 1993 film poddano obróbce cyfrowej, przy której zastosowano opracowany w 1991 roku, w laboratoriach Kodaka system HREIS, czyli System Elektronicznej Duplikacji Wysokiej Rozdzielczości, którego nazwę zmieniono wkrótce na Cineon. Twórcy systemu planowali początkowo stosować go do przekomponowywania krótkich sekwencji z wykorzystaniem efektów specjalnych, nie zaś całych filmów. Aby sprostać zadaniu, jakie powierzyli im szefowie studia Disneya, rozbudowali więc system i zwiększyli jego operatywność.

Przed przystąpieniem do pracy poddano dokładnej analizie wszystkie 700 scen, z których składa się film. Dzięki systemowi Cineon skutecznie usunięto wszystkie niedoskonałości negatywu, w tym zabrudzenia poszczególnych klatek, refleksy szklanych płytek oraz drgania i migotanie obrazu. Film możemy dziś oglądać w oryginalnym, standardowym kinowym formacie 1.33:1, który pozwala podziwiać pełny, nieskanowany obraz.

Pod kierownictwem wyróżnionego licznymi nominacjami do Oscara Terry’ego Portera („Piękna i Bestia”, „Aladyn”, odrestaurowane wersje „Fantazji” i „Pinokia”) ścieżkę dźwiękową oczyszczono i zmiksowano w systemie zbliżonym do Dolby Stereo. Oryginalna ścieżka dźwiękowa nagrana została w mono, ale poszczególne jej elementy, miały tak wysoką jakość, że bez trudu udało się z nich uzyskać efekt stereofoniczny. Porter przydał wielu sekwencjom niezwykłej głębi dźwiękowej, dzięki której sceny takie jak ucieczka bohaterki przez las czy finałowa scena burzy, wywierają dziś dużo większe wrażenie, niż kiedykolwiek wcześniej.


 INTERNET O FILMIE „KRÓLEWNA ŚNIEŻKA I SIEDMIU KRASNOLUDKÓW”

  1. AUTORKA PUBLIKACJI Ewelina Nasiadko

TYTUŁ PUBLIKACJI Recenzja filmu „Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków” (1937) ODGRZEWANY PRZEBÓJ

ŹRÓDŁO Filmweb.pl

  1. AUTORKA PUBLIKACJI Marta Brzezińska

TYTUŁ PUBLIKACJI Recenzja wydania DVD filmu „Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków” (1937) BAJKA STARA JAK ŚWIAT

ŹRÓDŁO Filmweb.pl

  1. AUTORKA PUBLIKACJI Anna Niziurska

TYTUŁ PUBLIKACJI Sztuczne światy- KRÓLEWNA ŚNIEŻKA I SIEDMIU KRASNOLUDKÓW

ŹRÓDŁO Film.org.pl

  1. AUTORKA PUBLIKACJI Anna Żabińska

TYTUŁ PUBLIKACJI To „szaleństwo Disneya” prawie go zrujnowało. Martwił się, czy widzowie będą płakać z krasnoludkami

ŹRÓDŁO wyborcza.pl

  1. AUTOR PUBLIKACJI Olaf Szewczyk

TYTUŁ PUBLIKACJI „Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków”

ŹRÓDŁO film.dziennik.pl

  1. AUTORKA PUBLIKACJI Marzena Salwowska

TYTUŁ PUBLIKACJI „Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków”

ŹRÓDŁO kulturadobra.pl

  1. AUTOR PUBLIKACJI Szymon Babuchowski

TYTUŁ PUBLIKACJI Babcia Śnieżka

ŹRÓDŁO gosc.pl

  1. AUTOR PUBLIKACJI Michał Zacharzewski

TYTUŁ PUBLIKACJI Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków

ŹRÓDŁO zdalaodpolityki.pl

  1. AUTORKA PUBLIKACJI Patrycja Bieszk

TYTUŁ PUBLIKACJI Hej ho, hej ho, do pracy (znowu) by się szło!

ŹRÓDŁO kultura.onet.pl

  1. AUTORZY PUBLIKACJI Tomasz Raczek, Zygmunt Kałużyński

TYTUŁ PUBLIKACJI Śnieżka jak przytulanka (zapis rozmowy)

ŹRÓDŁO wprost.pl

  1. AUTOR PUBLIKACJI Marek Teler

TYTUŁ PUBLIKACJI Królewna Modzelewska i Chór Dana, czyli jak zdubbingowano „Królewnę Śnieżkę”

ŹRÓDŁO histmag.org

  1. AUTORKA PUBLIKACJI Olga Gaertner

TYTUŁ PUBLIKACJI „Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków” (1937)

ŹRÓDŁO stare-kino.pl

  1. AUTOR PUBLIKACJI J.St.

TYTUŁ PUBLIKACJI Królewna Śnieżka uczy się mówić po polsku.

ŹRÓDŁO stare-kino.pl

Projekt PAN AMBROŻY ZAPRASZA NA SEANS

Źródło MATERIAŁY PRASOWE DYSTRYBUTORA

Plakat DISNEY

Autor opracowania, pomysłodawca i koordynator projektu: Mateusz Pietrzyk.